"Cmentarz Wyklętych" Sova
Czołem!
Zawsze warto kończyć tydzień miłym akcentem. Dzięki świetnemu raperowi, jakim jest Sova, tak właśnie ten tydzień mogę zakończyć. Dziś rano odebrałam jego najnowszy album o nazwie "Cmentarz Wyklętych". Przyznam się, ciekawość zwyciężyła i jak tylko mogłam najszybciej, w redakcji zgrałam sobie go na telefon.
Od pierwszych nut które usłyszałam, wiedziałam że wszystkie moje oczekiwania się spełniły. Teraz gdy słucham go po raz kolejny tylko bardziej się w tym utwierdzam. Na tym krążku oprócz Sovy możemy gościnnie usłyszeć też głosy takich artystów jak Basti, Dempsey, Karat, Klipo, Wuem Enceha, 5tka, a także żony Sovy, Patrycji Gudowskiej. Album zawiera 18 kawałków odwołujacych się do historii Polski, czy myśli narodowej. Oprócz wielu nowych kawałków, możemy usłyszeć nowe wersje utworów które już znamy z poprzedniego albumu "1944", a także piosenki które były już udostępnione w serwisie YouTube.
Wychodzę z założenia że przez każdą płytę, jej autor chce słuchaczom opowiedzieć pewną historię. Tak i na tym Sova prowadzi nas przez historię Polski w trakcie II wojny światowej, trochę przed jak i po niej, a także czasy nam współczesne. Niestety komuniści którzy przejęli władze po IIWŚ wykleli tą historię jak i jej bohaterów. Chcieli ją pogrzebać na cmentarzu niepamięci. Cmentarzu Wyklętych...
Pierwsze co słyszymy to łagodne dźwięki utworu wprowadzającego. Sova wprowadza nas na ten cmentarz. Kolejny utwór jest hołdem i wołaniem do poległych za wolność Polski, a także zapewnieniem że w dzisiejszych czasach i my czerpiemy z ich walki siłę. Piosenka "Nigdy Cię nie oddam" jest wołaniem skierowanym do Polski przez Jej wierne dzieci. "Los Wyklęty" jest skierowany do żołnierzy II konspiracji. Żołnierzy którzy do końca chcieli prowadzić swoją walkę mimo zdrad jakich doświadczyli. Przez to stali się wilkami polskich lasów. Dalej możemy usłyszeć historię opowiadaną z perspektywy jednego z uczestników tych walk. Gdy przebrzmią słowa tej opowieści, cofamy się trochę na osi czasu do powstańczej Warszawy. Wprowadzeniem do tego zrywu jest ostatnia strofa wiersza "Elegia o..." młodego poety Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Utwór który słyszymy potem, znamy już z poprzedniej płyty. Teraz jednak w wersji odświeżonej. Tak samo "Ostatnia nadzieja", tylko tu dodatkowo słyszymy nowy refren i nową zwrotkę w wykonaniu warszawskiego rapera, Karata NM. Z tym zarysem historycznym Sova z pomocą Klipa rysują przed nami "Polską Drogę Życia". To droga która nam kiedyś wyznaczyli ostatni żołnierze Niezłomni, którzy zostawili każdemu z nas krótką prośbę, "Nie zapomnij o Nas". Jednym z nich był Henryk Flame ps. "Bartek", który opowiada nam swoją historię przez usta Sovy. Po tym przenosimy się ze Śląska Cieszyńskiego na Wołyń. Czyli na teren gdzie "Krwią spłyneła ziemia". Jednak w obecnej sytuacji politycznej ciągle nam mówią że lepiej nie mówić o prawdzie, taka to nasza "Wolność Słowa". My za to musimy stać na straży prawdy jak stali na "Straży Granic" żołnierze Korpusu Ochrony Pogranicza. I tak jak oni nie zapominali nigdy o swoim obowiązku, tak nigdy Polacy za granicą nie zapomną o swoim domu jakim jest Polska. O tym jest piosenka "Gdziekolwiek jesteś". "W naszych sercach" opowiada o myślach i tematach które często goszczą ostatnio w sercach Polaków, a także zawiera prośbę by Bóg czuwał nad naszą Polską. Na zakończenie płyty, gdy znamy już co było przed nami, a także co jest wokół nas, Sova serwuje nam ostatnią piosenkę o tytule "Powstaje z kolan".
Podsumowując, Sova odwalił kawał dobrej roboty z tym albumem. Jest on pięknie wydany oraz zawiera cudowne piosenki które zmuszają i do refleksji i dają siłę do dalszego działania. Tyle ode mnie :)
Zawsze warto kończyć tydzień miłym akcentem. Dzięki świetnemu raperowi, jakim jest Sova, tak właśnie ten tydzień mogę zakończyć. Dziś rano odebrałam jego najnowszy album o nazwie "Cmentarz Wyklętych". Przyznam się, ciekawość zwyciężyła i jak tylko mogłam najszybciej, w redakcji zgrałam sobie go na telefon.
Od pierwszych nut które usłyszałam, wiedziałam że wszystkie moje oczekiwania się spełniły. Teraz gdy słucham go po raz kolejny tylko bardziej się w tym utwierdzam. Na tym krążku oprócz Sovy możemy gościnnie usłyszeć też głosy takich artystów jak Basti, Dempsey, Karat, Klipo, Wuem Enceha, 5tka, a także żony Sovy, Patrycji Gudowskiej. Album zawiera 18 kawałków odwołujacych się do historii Polski, czy myśli narodowej. Oprócz wielu nowych kawałków, możemy usłyszeć nowe wersje utworów które już znamy z poprzedniego albumu "1944", a także piosenki które były już udostępnione w serwisie YouTube.
Wychodzę z założenia że przez każdą płytę, jej autor chce słuchaczom opowiedzieć pewną historię. Tak i na tym Sova prowadzi nas przez historię Polski w trakcie II wojny światowej, trochę przed jak i po niej, a także czasy nam współczesne. Niestety komuniści którzy przejęli władze po IIWŚ wykleli tą historię jak i jej bohaterów. Chcieli ją pogrzebać na cmentarzu niepamięci. Cmentarzu Wyklętych...
Pierwsze co słyszymy to łagodne dźwięki utworu wprowadzającego. Sova wprowadza nas na ten cmentarz. Kolejny utwór jest hołdem i wołaniem do poległych za wolność Polski, a także zapewnieniem że w dzisiejszych czasach i my czerpiemy z ich walki siłę. Piosenka "Nigdy Cię nie oddam" jest wołaniem skierowanym do Polski przez Jej wierne dzieci. "Los Wyklęty" jest skierowany do żołnierzy II konspiracji. Żołnierzy którzy do końca chcieli prowadzić swoją walkę mimo zdrad jakich doświadczyli. Przez to stali się wilkami polskich lasów. Dalej możemy usłyszeć historię opowiadaną z perspektywy jednego z uczestników tych walk. Gdy przebrzmią słowa tej opowieści, cofamy się trochę na osi czasu do powstańczej Warszawy. Wprowadzeniem do tego zrywu jest ostatnia strofa wiersza "Elegia o..." młodego poety Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Utwór który słyszymy potem, znamy już z poprzedniej płyty. Teraz jednak w wersji odświeżonej. Tak samo "Ostatnia nadzieja", tylko tu dodatkowo słyszymy nowy refren i nową zwrotkę w wykonaniu warszawskiego rapera, Karata NM. Z tym zarysem historycznym Sova z pomocą Klipa rysują przed nami "Polską Drogę Życia". To droga która nam kiedyś wyznaczyli ostatni żołnierze Niezłomni, którzy zostawili każdemu z nas krótką prośbę, "Nie zapomnij o Nas". Jednym z nich był Henryk Flame ps. "Bartek", który opowiada nam swoją historię przez usta Sovy. Po tym przenosimy się ze Śląska Cieszyńskiego na Wołyń. Czyli na teren gdzie "Krwią spłyneła ziemia". Jednak w obecnej sytuacji politycznej ciągle nam mówią że lepiej nie mówić o prawdzie, taka to nasza "Wolność Słowa". My za to musimy stać na straży prawdy jak stali na "Straży Granic" żołnierze Korpusu Ochrony Pogranicza. I tak jak oni nie zapominali nigdy o swoim obowiązku, tak nigdy Polacy za granicą nie zapomną o swoim domu jakim jest Polska. O tym jest piosenka "Gdziekolwiek jesteś". "W naszych sercach" opowiada o myślach i tematach które często goszczą ostatnio w sercach Polaków, a także zawiera prośbę by Bóg czuwał nad naszą Polską. Na zakończenie płyty, gdy znamy już co było przed nami, a także co jest wokół nas, Sova serwuje nam ostatnią piosenkę o tytule "Powstaje z kolan".
Podsumowując, Sova odwalił kawał dobrej roboty z tym albumem. Jest on pięknie wydany oraz zawiera cudowne piosenki które zmuszają i do refleksji i dają siłę do dalszego działania. Tyle ode mnie :)
Ja z patriotycznego hip hopu najbardziej cenię sobie Tadka Polkowskiego. Szczególnie utwory: "Żołnierze Wyklęci" "Inka" i "Milion Bohaterów".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, koleżankę po rekonstrukcyjnym fachu ;P
blog młodej faszystki
OdpowiedzUsuńNie wstyd Ci takie głupoty pisać ? Niedługo mówienie po Polsku będzie dla was faszyzmem.
UsuńZdrada jest blizną, która ma bardzo ważną, adaptacyjną funkcję: przypomina o tym, co się stało, dlaczego się stało i jak się stało. Pamiętanie o krzywdzie (ale nie jej rozpamiętywanie!) jest cenne. Dzięki niemu w przyszłości w podobnej sytuacji, jeśli taka będzie miała miejsce, możesz zareagować szybciej i bardziej zdecydowanie.
OdpowiedzUsuńWojciech Wypler, Anatomia zdrady