Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2016

Ulotka

Obraz
Dzisiejszego dnia w moje ręce trafiła ciekawa ulotka. Ulotkę tę sądząc po treści i małym dopisku wykonali moi znajomi. To nie jest jakaś byle reklamówka. Mówi ona o zbrodniach sądowy w Pułtusku w 1946. Została zredagowana w ramach ipeenowskiego projektu "Kamienie pamięci". Co najlepsze znalazłam ją w kościele niedaleko tablicy a raczej epitafium na którym są nazwiska tych, którzy są opisani w tej broszurce. Ci moi znajomi mają wielką pasję, zapał i zacięcie do historii. Podziwiam ich za to. Nie wiem ile czasu nad tym spędzili, ale w ramach tego projektu zrobili jeszcze artykuł na stronę internetową z miejscowymi aktualnościami, i audycję!! Mega szacun i ukłon w ich stronę. Ile oni musieli przekopać informacji. Z tych, którzy zostali opisani ja znałam dotąd jedną osobę. Pana Kociszewskiego "Górkę" który był komendantem pułtuskiego okręgu ROAK. O nim wiedziałam z dwóch miejsc, z książki o poakowskiej konspiracji w moim mieście i okolicy i z konkursu o moim mieście. ...

"Łączniczki, wspomnienia z powstania warszawskiego" Maria Fredro-Boniecka, Wiktor Krajewski

 Dosłownie chwilę temu wróciłam do domu, a przeszło 45 minut temu skończyłam tą książkę. Ale zanim o tym, chciałabym wam podziękować za wczoraj. Ponad 400 wyświetleń w jeden dzień!!! Dziękuję wam!!! Wracajmy jednak do książki. Co nam pierwsze przychodzi na myśl kiedy ktoś powie"powstanie warszawskie"? Heroizm, krwawa ofiara, Zośka i Parasol? Najczęściej jednak myślimy wówczas o bohaterstwie młodych chłopców z konspiracji, którzy na wezwanie Ojczyzny chwycili za broń i walczyli o jej wolność. Czasami pomyślimy o sanitariuszkach, które pod ostrzałem czołgały się do rannych, aby udzielić im pomocy i ewakuować ich w bezpieczne miejsce aby założyć porządny opatrunek. O łączniczkach często zapominamy. A przecież pełniły bardzo ważną rolę, bo kto jak nie one przenosił rozkazy z dowództwa na pozycje, kto pod ostrzałem przekazywał pilne informacje narażając się przy tym na ogromne niebezpieczeństwo. Przed powstaniem też lekko nie miały. Te dziewczyny były znacznie bardziej narażone ...

Wycieczka

Razem z przyjaciółką byłam dziś na wycieczce rowerowej. Jadąc wałami okalającymi moje miasto od strony rzeki Narwi dojechałyśmy do starego cmentarza radzieckiego. Leży na nim ponad 16 600 żołnierzy Armii Czerwonej poległych w Bitwie o Pułtusk w 1944 lub 1945 roku. Przez ostatnie lata były tam 17 stycznia składane kwiaty no bo tego dnia oprócz Warszawy Armia Czerwona wyzwoliła też Pułtusk. w tym roku już nie, więc idą zmiany. Z ciekawości (bo przez 16 lat jak żyję w Pułtusku nigdy tam nie zaglądałam) weszłam na teren cmentarza. Tak chodząc między kwaterami, których jest około 300 zastanawiałam się czemu Rosja nie interesuje się swoimi bohaterami. No bo ile razy słyszeliśmy o "bohaterskich żołnierzach radzieckich wyzwalających Polskę od nazistów"? Niewielu ma własne osobne groby, większość jest pochowana w zbiorowych mogiłach. Jeszcze mniejsza część ma osobne tabliczki na których jest wypisane ich imię i nazwisko. To trochę smutne że polegli tak daleko od domu (na jednej tablic...

Tablica batalionu "Miotła"

Obraz
Wczoraj (to jest 21.05.2016) razem z grupą brałam udział w odsłonięciu tablicy upamiętniającej batalion "Miotła", który wchodził w skład zgrupowania "Radosław" stąd nasza obecność tam. Ja jako osoba mocno dojeżdżająca wstałam o 7.00 aby się przygotować i złapać autobus o 8. Na 9.20 byłam w Warszawie. Nie znam jeszcze za dobrze Warszawy i potrzebuję mapki z telefonu. i tak oto garstka warszawiaków widziała dziewczynę w stroju powstańca co i rusz zerkającą w telefon na którym był znak NSZu. Gdy w końcu dotarłam na miejsce wszyscy już byli. Komendant wydał komendę "Radosław! W szeregu frontem do mnie zbiórka. Kolejno odlicz." Było nas 12 osób. "W lewo zwrot. Za mną naprzód marsz" padły kolejne komendy. przeszliśmy pod budynek gdzie ustawiliśmy się przy sztandarach. Nie do końca pamiętam jakie mieliśmy sztandary,  na pewno był sztandar "DYSKU", "Miotły" i Zgrupowania "Radosław". Może jeszcze "Zośki", "Para...

"Byli żołnierzami Parasola" Danuta Kaczyńska

 Dziś skończyłam czytać książkę autorstwa pani Danuty Kaczyńskiej (wątpię aby była spokrewniona z panem prezesem ale kto wie) pod tytułem "Byli żołnierzami Parasola". Jak tytuł wskazuje akcja książki skupia się wokół postaci kilku żołnierzy batalionu harcerskiego "Parasol" walczącego w Powstaniu Warszawskim. Nazwa tego batalionu zmieniała się z czasem. Na początku nosił nazwę Agat (anty-gestapo), z czasem została zmieniona na Pegaz (przeciw-gestapo), w końcu  otrzymał nazwę Parasol. Ostateczna nazwa odnosi się do zamiaru z jakim powstał batalion, a miał on skupiać strzelców spadochroniarskich, czyli tak zwanych komandosów. A w gwarze lotników parasolem określa się czaszę spadochronu. Akcja książki zaczyna się na początku konspiracji gdy nasi bohaterowie dołączają do konspiracji. Towarzyszymy im przez cały okres konspiracji. Widzimy przygotowania do różnych akcji i śledzimy rozwój batalionu. Spotykamy tam osławionego poetę parasolowego Józefa Szczepańskiego "Zi...

Początek

Serwus! Jest to dopiero początek mojej przygody z blogowaniem, więc będę się dopiero uczyć tej zacnej sztuki. Możesz u mnie znaleźć notki o rocznicach historycznych, opisy akcji i rekonstrukcji w których brałam udział, recenzje książek które przeczytałam i zobaczy się co jeszcze. :D Jagoda