Wiersz #3
Czołem! Uznałam że prędzej ten wierszyk zgubię niż wrzucę go na 1 marca. Więc teraz go publikuję. Tytułu nie ma bo pomysłu nie mam :) Idę lasem, zasłuchana Patrzę, mogiła zapomniana Niezłomny Wilk tu leży Ten co w wolną Polskę wierzył Przy niej przystaję Zamykam oczy Słyszę, czuję Widzę to co jego oczy Był niewiele starszy Gdy ruszył na tułaczkę Lecz wolał wrócić na tarczy Niż zdradzić swą Matkę Czerwony kat go ścigał Polował na niego Swe psy rozsyłał By dopadły Niezłomnego Wilk się jednak nie podda I walczy dzielnie O wolność, honor i prawdę Dopóki nie polegnie Jednak go psy otoczyły Choć ranny odskoczył Lasy go swym płaszczem okryły A brat do ziemi złożył Zapomniany przez czerwonych Niezapomniany dla swoich Młodzież go wspomni O pamięć się upomni