Rok Księcia Polski Poetów


Wybitny poeta, eseista, redaktor, dramaturg. Z wykształcenia był ekonomistą, prawnikiem i filozofem. Zbigniew Herbert, bo o nim mowa, jest na pewno jednym z najwybitniejszych polski poetów. Kto choć raz nie słyszał choć wzmianki o jego najsłynniejszym cyklu pod nazwą “Pan Cogito”. W swoich podróżach zwiedził prawie całą Europę, a nawet zahaczył o Stany Zjednoczone.
 Urodził się na współcześnie straconych dla nas ziemiach, bo we Lwowie w 1924 roku. Należał więc też do tego wielkiego pokolenia Kolumbów, które zmuszone było dorastać w zawierusze jednego z najgorszy konfliktów które spotkały Europę jak i cały świat. Dzieciństwo miał jednak dobre, uczył się dobrze i po wybuchu wojny kontynuował naukę na tajnych kompletach. Prawdopodobnie też wtedy zaangażował się w działalność AK. Ciekawostką jest to, że pracował jako karmiciel wszy. Po maturze rozpoczął studia polonistyczne na konspiracyjnym Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie, ale przerwał je z powodu wyjazdu do Krakowa. Przeniósł się tam jeszcze przed ponownym wkroczeniem Armii Czerwonej do jego rodzinnego miasta. Tam studiował ekonomię, ale bywał też na wykładach Uniwersytetu Jagiellońskiego i Akademii Sztuk Pięknych. Z jego wypowiedzi możemy wnioskować że wtedy natknął się na działaczy poakowskiego podziemia, co w przyszłości przyniosło owoc w postaci wiersza “Wilki”. Po trzech latach ukończył z dyplomem Akademię Handlową i kontynuował naukę w Toruniu, gdzie studiował prawo, a później filozofię. Spotkał tam też Henryka Elzenberga, od którego to sporo czerpał. Podejmował się w tym okresie wielu zajęć. Wtedy też zaczął pisać. czasem pod własnym nazwiskiem czasem pod pseudonimem “Patryk”. Wstąpił do Związku Literatów Polskich i przeniósł się do Warszawy. Starał się utrzymać z pióra, ale po upadku stowarzyszenia “PAX” musiał podjąć się wielu niezwiązanych z literaturą zajęć. Dopiero po upadku stalinizmu w 1956 roku mógł zadebiutować ze swoją pierwszą książką “Struna światła”. Sukces pierwszego tomiku poezji, pomógł mu poprawić warunki życiowe, a stypendium od ZLP pozwoliło mu odbyć pierwszą zagraniczną podróż. To rozpoczęło jego pasję do podróży, a one zaowocowały nowymi utworami.  W październiku 1965 roku był kandydatem do literackiej nagrody Nobla. Angażował się antykomunistycznie i aktywnie dział w czasie Stanu wojennego. Wtedy też poznał Przemysława Gintrowskiego który przybliżył ludziom twórczość Herberta. Nawet po upadku komunizmu, Herbert z nim walczył i zabiegał o prawdę. Zbigniew Herbert zmarł 28 lipca 1998 roku w Warszawie. Pośmiertnie został odznaczony Orderem Orła Białego przez Aleksandra Kwaśniewskiego, ale wdowa po nim nie odebrała odznaczenia. Dopiero po latach zrobiła to z rąk prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
O tym człowieku można by napisać niejedną książkę, a ten artykuł nie pretenduje by być książką. Dlatego też krótko opisałam jego życie. Kim dla mnie jest Herbert? Trochę wzorem i mentorem. Podziwiam jego wiersze i jego kunszt, sposób w jaki opisywał to. Umiejętność zawarcia czegoś prosto czasem trywialnie, a czasem poważnie, jednak bez zbędnego patosu.

Komentarze

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Natrafiłem na twój blog dosyć niedawno i bardzo mnie zainteresował. Poruszasz bardzo dojrzałe tematy, a jesteś młodą osobą. Chciałbym, żeby w Polsce więcej młodych osób okazywało miłość do ojczyzny bez wstydu. Cieszy mnie, że są tacy patrioci i oby było ich więcej.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za tak miłe słowa :) Z mojej strony pozostaje mi życzyć przyjemnej lektury tego co udało mi się naskrobać :) Również serdecznie pozdrawiam

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wiersz #9 Spacer

"Zanamię na potylicy"- Rafał Konik

Tacy Sami cz.11