Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2016

Wiersz #2 "Dziewczyna z AK"

Czołem! Od tygodnia kolega męczył mnie o kolejny wiersz, a więc proszę: "Dziewczyna z AK" Letnia zwiewna sukienka Na nogach lekkie trzewiczki Przyjęła na siebie panienka Szlachetną rolę Łączniczki Wcześniej przysięga AK I kurs sanitarny też Odważna byłaś taka By takie życie wieść Marzenia miałaś zwyczajne Nauka, chłopak, rodzina Na komplety chodziłaś tajne A nie z chłopakiem do kina Pierwszego pobiegłaś w miasto Radosną niosąc wieść Nareszcie nastał czas na to By głowę dumnie wznieść Chłopcy już wiedzą Alarm! Mobilizacja! Na punktach już siedzą Czekając aż zacznie się akcja Ty z nimi razem ruszałaś W ciężkie sierpniowe boje Rany im opatrywałaś Nie raz narażając życie swoje W końcu ucichły strzały Zniknął chłopak, dom i miasto Zdradzone powstańcze oddziały Musiały opuścić kochane swe miasto Również ty poszłaś na wygnanie Lecz nie złamały cię trudy Wróciłaś i wspomniałaś powstanie Walcząc tym razem...

Rekonstrukcja rozbicia więzienia w Pułtusku

Czołem!  Post wrzucam z tygodniowym opóźnieniem, wybaczcie.  W tym roku przypada 70 rocznica odbicia więźniów z pułtuskiego aresztu. Z tej okazji miasto przygotowało tygodniowe obchody, ale nas interesuje ostatni dzień czyli odsłonięcie muralu i inscenizacja.  Mały rys historyczny. Akcja miała miejsce 25 listopada 1946, tuż po zapadnięciu zmroku. Grupa partyzantów pod dowództwem Stanisława Łaneckiego "Przelotnego" podeszła pod budynki zajmowane przez personel więzienia. Dwie mniejsze grupy obstawiały dwa mostki na kanałku płynącym przez miasto odcinając tym samym wsparcie UB. Inna przecięła druty w budynku ówczesnej poczty (obecnie budynek prokuratury). Partyzanci byli przygotowani na wysadzenie bramy więzienia, ale komendant otworzył bez problemu. Podobno jeden z pracowników więzienia tak się przestraszył, że ukrył się w gnojówce. Akcja trwała 15 minut i uwolniono wtedy około 45 więźniów politycznych.  Dzień wcześniej kilku moich znajomych z grupy historycznej p...

Uroczystości na Kopcu Powstania Wraszawskiego

Czołem!  W niedzielę po powrocie z Marszu, brałam udział w uroczystościach zagaszenia ognia na Kopcu Powstania Warszawskiego. Nie będę długo pisała bo to długie nie było. Jestem z tych uroczystości bardzo zadowolona, bo było to pierwsze moje wyjście ze sztandarami gdzie nie miałam żadnych problemów typu zawroty głowy, czy omdlenie. Stałam w asyście do sztandaru zgrupowania "Róg". Coś ostatnio mam szczęście do "Rogu", ponieważ na 1 sierpnia też pełniłam przy nim wartę. Było to nieziemskie uczucie, stać pod ogromnym znakiem Polski Walczącej, w mundurze powstańca i z myślą, że jesteś kolejnym malutkim ogniwem w łańcuchu polskiej historii i sztafety pokoleń :)

Marsz Pamięci Bełżyce- Krężnica Jara

Czołem!  Tak jak wcześniej pisałam byłam na Marszu Pamięci w Bełżycach. Popularnie u mnie w grupie mówi się że jest to edycja jesienna Rajdu Majora "Zapory". Jak zawsze było niesamowicie!  Na początku mój wyjazd różowo nie wyglądał. Czemu? Jak w środę miałam dogadane z kim jadę, to tak w czwartek około 21 dostaję smsa od kolegi z którym miałam jechać,  że samochód mu się popsuł. Godzina 22, już miałam iść spać, a tu taka wiadomość. Zaraz wiadomość  puszczona dalej i czekam jak to będzie. Z nieciekawym uczuciem szłam spać i w modlitwie prosiłam Boga, aby pomógł mi pojechać. Plecak już spakowany (znaczy i tak kilku rzeczy ważnych zapomniałam). Rano pobudka, wrzuciłam jeszcze kilka rzeczy do plecaka i do liceum. W czasie szkoły trudno było mi się skupić więc prawie zawaliłam kartkówkę z historii (jednak udało mi się zaliczyć na 5-). Tak około lekcji polskiego dostałam wiadomość od innego kolegi, że mnie zabierze ze sobą tylko warunek jest taki że o 16 mam być w Pruszk...

"Sen"

Czołem! A więc nadszedł czas na drugie opowiadanie :D Łapcie. "Sen" Był cichy wieczór. Dochodziła godzina 23,a 16-letnia Jagoda wciąż czytała książkę. Dostała ją na urodziny. Prezent sprawił jej ogromną radość, bo książka o powiadała o jej ulubionym bohaterze- Witoldzie Pileckim. Pewnie czytałaby aż do rana, lecz tata zmusił ją do zakończenia lektury. -Idź już spać, jutro masz zbiórkę drużyny. Musisz być wypoczęta.- powiedział . Posłusznie więc odłożyła książkę i odmówiła wieczorną modlitwę. Jak zwykle poprosiła Boga o błogosławieństwo dla jej rodziny i znajomych. Dziś skierowała modlitwę za duszę rotmistrza. Wsunęła się pod kołdrę i ostatni raz spojrzała na plakat, wiszący nad jej łóżkiem. Widniała na nim postać Witolda Pileckiego. Uśmiechnęła się i zapadła w sen. Ocknęła się na rozległej łące. Rozejrzała się i spostrzegła osiodłanego konia. Podeszła do nieg...

"Nocne Spotkanie"

Czołem! Zgodnie z obietnicą wrzucam całość opowiadania. A że jestem w dobrym humorze dostaniecie dziś jeszcze jedno króciutkie opowiadanie i może jeszcze relację z zagaszenia ognia na kopcu Powstania Warszawskiego. :D "Nocne Spotkanie" Zapadał październikowy wieczór. Drogami w okolicach Lublina jechał samochód. Siedział w nim chłopak na oko dwudziestokilkuletni. Spod płowej czupryny patrzyły bystro brązowe oczy, które utkwione były w rozciągającej się przed nimi w drodze. Chłopak wiedział, że ma tu gdzieś skręcić aby dojechać do domu kolegi. Nucąc pod nosem piosenkę ulubionego zespołu zastanawiał się czy niczego nie zapomniał z domu. Po raz kolejny sprawdził listę rzeczy. Mundur wojska polskiego wz. 36, jest. Rogatywka z orzełkiem, jest. Lniana koszula, pas, ładownice, chlebak i szelki, są. Ciepły wełniany sweter w razie czego też spakował. Ubrania cywilne na drogę powrotną leżą na pewno na dnie plecaka, a przy nich piżama i te najpotrzebniejsze rzeczy. Wszystk...