11 Listopada

Czołem!
Czym jest dla Was 11 Listopada? Dzień Święta Niepodległości, to oczywiste. Dzień radosny, w którym świętujemy waleczność naszych żołnierzy, umiejętności dyplomatów, zaangażowanie Polaków, którzy zjednoczyli się i wspólnie przywrócili Polskę na mapy świata
Choć nie zawsze mogliśmy obchodzić ten dzień, to po upadku komuny, a szczególnie od kilku ostatnich lat obchody w Warszawie są naprawdę huczne. Obchody na pl. Józefa Piłsudskiego, Marsz Niepodległości który rusza z ronda Dmowskiego, Bieg Niepodległości, oraz wiele innych imprez w ciągu dnia. Pod wieczór za to są koncerty na których każdy znajdzie coś dla siebie.
W tym roku kolejny raz nie mogłam być na Marszu (z przyczyn ode mnie niezależnych) jednak starałam się spędzić ten dzień możliwie aktywnie. Najpierw pomoc przy Biegu, a potem warty na Powązkach. Mimo dość niskiej temperatury, uważam że te warty były najlepsze. Powiedzmy sobie szczerze, ciepło się ubrać pod letnią panterkę jest dość trudno, a i tak przez większość czasu czujesz chłodne powiewy przenikające na wskroś. Jedna stanięcie na warcie honorowej z bronią, przy grobach bohaterów jest niesamowite. Przez tą godzinę człowiek ma czas na przemyślenie kilku spraw, a także na zadanie sobie pytania, czy on byłby w stanie tak poświęcić się jak Oni. Nie chodzi mi o oddanie życia, bo teraz (przynajmniej na razie) nie jest to potrzebne. Teraz poświęceniem się to jest nauka i rozwijanie Polski, bronienie jej dobrego imienia na arenie międzynarodowej. Niestety nie wszyscy obecni reprezentanci Polski to rozumieją.
Może i nie byłam na Marszu Niepodległości to śledziłam temat, wielu moich znajomych było, a z częścią jego uczestników się spotkałam na koncercie po nim (Karat jeszcze raz bardzo Ci dziękuję). Coś w tym musi być skoro tyle ludzi (mówi się o 60 000, ale według mnie to było chyba nawet więcej), przyjeżdża na niego do Warszawy z całej Polski, nierzadko z całymi rodzinami. Za równo młodzież jak i ludzie starsi. Zastawia mnie jedno, czemu to tak nie pasuje Europie i reszcie świata. Ludzie! Zamieszek w Paryżu nie pokażą, podpalenia siedziby stowarzyszenia Marszu Niepodległości nie pokażą, nie pokażą tego co robiła antifa, ale za to z chęcią nas obrażą i wyzwą od najgorszych...
Czasem się zastanawiam jak to było że Dmowski i Piłsudski, mimo wzajemnej niechęci współdziałali razem (potem nie ale na początku jakoś im się to udało). Teraz właśni rodacy oskarżają innych o faszyzm czy nazizm, nawet nie znając podstaw tych doktryn. Polska jak chyba żaden inny kraj wie co oznacza nazizm i nie chcemy do tego wracać. Podziemie polskie, zarówno AK jak i NSZ czy BCH (nie AL bo oni współpracowali zarówno z NKWD i Gestapo), zwalczały go. A teraz jakoś się o tym zapomina. Cóż skoro to nas oskarżają o Holocaust, teraz o nazizm, to pewnie niedługo dowiemy się że Hitler był Polakiem. Najbardziej to chyba jednak godzi w kombatantów, którzy oddali swe najlepsze lata na walkę, potem byli za nią prześladowani i nadal są niestety.
Co wy o tym sądzicie?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wiersz #9 Spacer

"Zanamię na potylicy"- Rafał Konik

Tacy Sami cz.11