Posty

Wyświetlanie postów z 2017

Tacy Sami #10

Czołem! Zostałam wczoraj bardzo podbudowana tym że osoba która przyjmowała moje zgłoszenie do Radosława bardzo pozytywnie się wypowiadała o tej serii. Drugą rzecz opiszę w innym artykule a na razie zapraszam do dziesiątego odcinka mojego opowiadania :D Tacy Sami #10    Cały czwartek Kuba spędził na wertowaniu książek o polskim podziemiu na terenie Warszawy. Nie liczył, że znajdzie tego konkretnego "Wilka", bo to był dość powszechny pseudonim, ale przyglądał się każdemu zdjęciu starając się wypatrzyć znajomą twarz.  Chciał poznać dokładnie realia życia okupacyjnej Warszawy, by po cofnięciu się w czasie mógł się tam odnaleźć. Praca mu w tym nie przeszkadzała, bo pomagał w księgarni, więc gdy nie było nic do roboty, nie marnował czasu i tam też sporządzał notatki.   Lubił tę pracę. Nie dość że miał godziwą pensję, to pracował z rzeczami, które bardzo lubił, czyli z książkami. W okresie wakacyjnym, było kilkoro pracowników, więc zmiany miał co drugi dzień, a um...

Wiersz #5 Do Rotmistrza

Czołem! Tym razem coś odbiegającego od schematu formą, ale treścią nadal się trzymające jej. Do Rotmistrza Nazwali Cię wrogiem ludu...  Zdrajca, kolaborant, szpieg... Tak na Ciebie wołali... Zamknęli, skatowali ciało pamięć podeptali ludzie bez honoru... W końcu ukryli, gdzieś,  w nieoznaczonym grobie Długo tam leżałeś Bezsilnie słuchając nawoływań bliskich  Gdy czerwone lody skuwały polską ziemię Jednak Ty byłeś ziarnem I gdy lody puściły, pamięć twoja wzrosła, jak silne drzewo dodając nam siły Odkryliśmy prawdę, znaleźliśmy raporty teraz kolej na Ciebie Wyciągnięto bohaterskie szczątki z mogił zapomnienia Lecz które są Twoje?

11 Listopada

Czołem! Czym jest dla Was 11 Listopada? Dzień Święta Niepodległości, to oczywiste. Dzień radosny, w którym świętujemy waleczność naszych żołnierzy, umiejętności dyplomatów, zaangażowanie Polaków, którzy zjednoczyli się i wspólnie przywrócili Polskę na mapy świata Choć nie zawsze mogliśmy obchodzić ten dzień, to po upadku komuny, a szczególnie od kilku ostatnich lat obchody w Warszawie są naprawdę huczne. Obchody na pl. Józefa Piłsudskiego, Marsz Niepodległości który rusza z ronda Dmowskiego, Bieg Niepodległości, oraz wiele innych imprez w ciągu dnia. Pod wieczór za to są koncerty na których każdy znajdzie coś dla siebie. W tym roku kolejny raz nie mogłam być na Marszu (z przyczyn ode mnie niezależnych) jednak starałam się spędzić ten dzień możliwie aktywnie. Najpierw pomoc przy Biegu, a potem warty na Powązkach. Mimo dość niskiej temperatury, uważam że te warty były najlepsze. Powiedzmy sobie szczerze, ciepło się ubrać pod letnią panterkę jest dość trudno, a i tak przez większość cz...

Kresy, czyli nie wolno nam zapomnieć

Czołem!             Byłam niedawno na wykładzie w Przystanku Historia IPN-u. Zaciekawił mnie temat jako że było to o poszukiwaniach miejsc pochówków polskich patriotów. Nie tylko Wyklętych na Łączce, ale i Legionistów, żołnierzy roku 1920, żołnierzy września, Kresowiaków zamordowanych w ramach Operacji Polskiej NKWD, ofiar Wołynia, czy polskich partyzantów, ostatnich Obrońców Kresów.             Zacznijmy od tego, że Kresy to nie był jakiś tam skrawek ziemi odebrany nam w Jałcie. To było prawie 52% terytorium przedwojennej Polski. Warto też nadmienić że teren tzw. Ziem Odzyskanych był mniejszy niż to co straciliśmy.             Dziś nie ma tam Polski, ale to nie oznacza, że nie ma tam polskości. Wiele miejsc nierozerwalnie związanych z polską historią, jak Ostra Brama, wielu sławnych Polaków stamtąd pochodziło, a także...

Tacy Sami #9

Czołem! Nawet już się nie tłumaczę. Postaram się napisać kolejne szybciej niż to, postaram się... Tacy Sami #9     Kuba wrócił do domu około godziny 21. Usiadł przy biurku i otworzył laptopa. Zaraz po zalogowaniu się wyskoczyło powiadomienie z czatu. To Hubert dopytywał się co dalej planuje. Chłopak spojrzał przez okno na swoją ulicę. Mieszkał przy ulicy noszącej imię słynnego powstańczego poety Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Miał nadzieje że tam dostrzeże coś co natchnie go jakoś do znalezienia rozwiązania tej sytuacji. Wiedział że musi coś zrobić i odwlekanie tego nic nie da. Westchnął i utworzył rozmowę grupową. Nie był do końca pewny czy mu uwierzą ale, postanowił spróbować. - Cześć, chłopaki jest sprawa. Jest to dziwne ale spróbuję to opowiedzieć tak jak było. Gdyby nie to że znamy się już te kilka lat bałbym się że jak wam o tym powiem to wyślecie mnie do psychiatryka. - Dziwny wstęp, ale postaramy się pomóc. Nie ma takiej rzeczy z którą byśmy sobie nie poradz...

Wiersz #4 "Marzenia o Starej Warszawie"

Do napisania kolejnego opowiadania zebrać się nie mogę, tak samo artykuły u mnie leżą. Wiem, obiecałam, że się poprawię i ni jak mi to nie wychodzi. jednak na pocieszenie wrzucam mój wiersz o Warszawie, może Wam się spodoba. Może dacie mi jakieś pomysły na nowe artykuły? O czym chcielibyście poczytać? W sobotę postaram się usiąść i coś napisać na bloga :) "Marzenia o Starej Warszawie" Moje ciało należy do współczesności Umysł też nauczył się tu być Dusza zaś wraca do przedwojnia I tam by chciała żyć Tu, w Nowej Warszawie Widzisz krzyż co chwilę Marzę by wrócić do Starej Warszawy I jej uliczkami przejść choć milę Zobaczyć Starówkę przed wojną Oraz okolice bez daru Stalina Przespacerować się Marszałkowską I podziwiać magię przedwojennego kina Odwiedzić Śródmieście, Żoliborz i Pragę Zobaczyć Pałac Saski Nad Wisłą posiedzieć wieczorem Przejść się do Lunaparku w Parku Praskim Jednak to tylko marzenia Moje senne mary Pozostają zdjęcia i wspomnienia  I pięknej...

Zapraszam :)

Na razie tu nic nie będzie, ale w zamian zapraszam na bloga kolegi :) Przemierzając świat i czas, czyli o podróżach i historii...: Witam

Tacy Sami #8

Ja to tu zostawię... Tacy Sami #8 Grzesiek dopadł drzwi domu równo z wybiciem godziny policyjnej. Wszedł do domu, przywitał się z mamą i młodszym bratem. Skinął zdjęciu ojca stojącemu na kredensie. Przeszedł do swojego pokoju i zamknął drzwi. Potrzebował chwili spokoju, aby ułożyć sobie wszystko w głowie. Po zaliczonych egzaminach postanowił pójść sprawdzić tamto tajemnicze przejście, które odkrył podczas spaceru z „ Misią ”. Tylko co tamci dwaj tam robili? Dobrze że umówili się na następne spotkanie, bo ta myśl nie dałaby mu spokoju. Wstał z łózka, na którym leżał i podszedł do okna. Mimo obowiązującego zaciemnienia, uznał że grube zasłony wystarczą. Wsunął się za nie i zlustrował wzrokiem ulicę. Środkiem ulicy przechodził właśnie patrol. Parszywe szkopy... Według słów tamtych chłopaków już niedługo okupanci zostaną pokonani, ale ma nadejść coś gorszego. Co może być gorszego niż tortury na Szucha? Nie wiedział i wolał nie myśleć nawet. Cofnął się w głąb mrocz...

To już rok!

Czołem ferajna! To już rok jak istnieje mój blog! W gonitwie życia umknął mi ten moment, a jeszcze fakt że w tym czasie byłam na wycieczce klasowej. Jednak ten krótki post chciałabym zamieścić jako odnotowanie tego momentu. Przez ten rok już ponad 3500 razy wyświetliliście tą stronę. Ogromny ukłon robię w stronę moich wiernych czytelników nie tylko z Polski ale i z Francji, z Ameryki, Wielkiej Brytanii, Irlandii i co ciekawe z Rosji, oraz z innych krajów. Dziękuję Marcinowi który obserwuje bloga przy pomocy powiadomień. Wasza obecność tu to najlepszy prezent na moje siedemnaste urodziny które mam za tydzień. Nigdy bym nie przypuszczała że niewinny projekt na informatykę tak się rozwinie. Jako taki mały prezent dla Was mam krótką historię jak znalazłam się w miejscu obecnym. Co wpłynęło na moje decyzje i działania. Z tego co opowiadali moi rodzice od małego ciągnęło mnie do historii. Mam zdjęcie jak jestem w wieku może 3 lub 4 lat i śpię przytulona do drewnianego miecza. W moim mieś...

Tacy Sami #7

Czołem! Wielu pewnie zapomniało, wielu pewnie zwątpiło że wrzucę kolejny fragment. Pewnie myśleliście że porzuciłam projekt, a zeszyt wylądował w ognisku. Jednak nie, wracam do tego opowiadania. Co prawda krótki fragment, wybaczcie więc. Jedną rzeczą której nienawidzę jest przepisywanie prac na laptopa (pisanie artykułów to co innego). Postaram się tym razem wrzucić kolejny fragment wcześniej niż za dwa miesiące. Tacy Sami # 7 Grzesiek wspiął się po schodach. Słońce chyliło się już ku zachodowi więc musiał się spieszyć. Podbiegł do tramwaju i chwycił się barierki. Jadąc zastanawiał się co to wszystko ma znaczyć. Skąd tamci dwaj się wzięli. Czy to prawda, że są z przyszłości? Nie wiedział co o tym wszystkim myśleć. Postanowił następnego dnia odwiedzić Szybkiego i mu tę historię opowiedzieć. Ufał mu jak własnemu bratu i wiedział że przyjaciel mu zawsze pomoże. * -Wiedziałeś o tym? - zapytał Wilk gdy stali już przed fasadą pałacu Staszica. -Nie, nie miałem pojęcia, że t...

Spotkania

Czołem! Witam was po dłuższej przerwie. Sporo się w moim życiu ostatnio działo. I dobrego i złego, ale nie ważne. Starałam się spędzać czas aktywnie i to skutkowało wieloma spotkaniami, stąd tytuł posta. Więc zacznijmy od początku. 23 stycznia przyjechała do mnie koleżanka z Lublina poznana właśnie przez tego bloga. Jej tajemnicze stwierdzenie abym założyła mundur harcerski na nasze pierwsze spotkanie zdziwiło mnie, ale zrobiłam to o co mnie prosiła. Okazało się że chce mnie zabrać do pani Danuty Zdanowicz-Rossmanowej. Przedwojennej koleżanki chłopaków z "Kamieni na szaniec" Bardzo miło wspominam te spotkania, bo do tej pory już kilka razy odwiedziłam panią Danutę. Zawsze miała dla nas bardzo ciekawe opowieści, choćby na przykład jak to Alek wyprowadzał krowę na pastwisko. Wydaje się że pogrzeb to nie jest miejsce spotkań i gdzie tworzą się miłe wspomnienia, a jednak. Tuż po zakończeniu uroczystości, organizator akcji #PodziękujGenerałowi nakręcił krótki filmik mnie i moic...

Wiersz #3

Czołem! Uznałam że prędzej ten wierszyk zgubię niż wrzucę go na 1 marca. Więc teraz go publikuję. Tytułu nie ma bo pomysłu nie mam :) Idę lasem, zasłuchana Patrzę, mogiła zapomniana Niezłomny Wilk tu leży Ten co w wolną Polskę wierzył Przy niej przystaję Zamykam oczy Słyszę, czuję Widzę to co jego oczy Był niewiele starszy Gdy ruszył na tułaczkę Lecz wolał wrócić na tarczy Niż zdradzić swą Matkę Czerwony kat go ścigał Polował na niego Swe psy rozsyłał By dopadły Niezłomnego Wilk się jednak nie podda I walczy dzielnie O wolność, honor i prawdę Dopóki nie polegnie Jednak go psy otoczyły Choć ranny odskoczył Lasy go swym płaszczem okryły A brat do ziemi złożył Zapomniany przez czerwonych Niezapomniany dla swoich Młodzież go wspomni O pamięć się upomni

Tacy Sami cz.6

Czołem ferajno! Przepraszam, że opowiadanie nie ukazało sie wczoraj. W poniedziałek przyjechała do mnie koleżanka z Lublina i tak zorganizowała mi czas, że do domu wracałam po 20 lub 21. Wczoraj niestety wróciła do siebie ale na pożegnanie odwiedziłyśmy jeszcze Muzeum Powstania Warszawskiego. Dla was plusem tej sytuacji jest fakt, że oprócz opowiadania, powinny pojawić się jeszcze dwa posty :) Ale na razie: Tacy sami cz.6 Grzesiek przystanął zdziwiony. Nie widział na górze drugiego zejścia, a dwójka chłopaków weszła w tym samym momencie co on. Wyglądali na jego rówieśników, ale nigdy nie widział, aby ktoś się tak ubierał. Przyglądali się sobie w kompletnej ciszy. Przyjaciele myśleli, że skoro drzwi były zamknięte, to na dole nikogo nie będzie. Chłopak, który przed nimi stał, wyglądał jak rekonstruktorzy na ich inscenizacjach, ale przecież dziś żadnej nie było. - Kim jesteście?- zapytał tamten pierwszy - A ty?- odpowiedział Kuba - Pierwszy zapytałem - Moi znajomi wołają na ...

Tacy Sami cz.5

Czołem Kochani! Jest sobota a z nią nowy fragment opowiadania. Ja wiem że ten blog miał być o reko-akcjach, ale w zimie jest ich mniej i nie na wszystkich mogę być, więc staram się jakoś zapełniać bloga wrzucajac opowiadania :) Ale niedługo zima się skończy (a przynajmniej zacznie się marzec) I wtedy będzie więcej akcji. A tymczasem trzymajcie nowy fragment. Dziś trochę krótszy, ale akurat tak wypadł mi ten moment Tacy Sami cz.5         Pomimo największych chęci sprawdzenie tajemniczego przejścia, Grzesiek musiał odłożyć trochę w czasie. Za nim mógł się tym zająć, obiecał pomóc kilku znajomym, a i nauki zaniedbać nie mógł. Bardzo chciał jechać na to szkolenie. Dopiero po dwóch dniach znalazł trochę czasu, aby zbadać tą sprawę.      Było już dobrze popołudniu, gdy znalazł się na krakowskim Przedmieściu. Wyskoczył z tramwaju i skierował swe kroki w stronę pomnika wielkiego astronoma. Zaraz mu się przypomniała brawurowa akcja jednego z harcer...

Tacy Sami cz.4

Czołem! Oto czwarty już fragment opowiadania. Może chcielibyście dłuższe te fragmenty?  Zastanawiam się nad małą niespodzianką gdy skończę to opowiadanie :) Ale na razie więcej nie zdradzam. Tacy Sami #4    Te dwa dni były męczarnią. Mimo wielu ciekawych książek i jego wielkiej chęci aby je przeczytać, Kuba nie mógł się skupić. Wciąż z tyłu głowy kołatała mu się myśl o tajemniczym pomyśle przyjaciela. Hubert dobrze wiedział co lubi i jego zapowiedź, ze  coś mu się spodoba bardzo zaintrygowała go. Zastanawiał się co to może być. Kiedyś zwierzył się przyjacielowi podczas uroczystości pierwszosierpniowych, że ci ludzie w panterkach pełniący wartę przy grobach powstańców bardzo mu imponują i chciałby do nich dołączyć. Nigdy jednak nie udało mu się spotkać ich poza służbą, bo albo tracił ich z oczu, albo sam zaraz po uroczystości musiał się gdzieś śpieszyć. Może więc to?     Jak to Kuba miał w zwyczaju, przyjechał na spotkanie ze sporym zapasem czasu...

Tacy Sami cz.3

Czołem! Po długiej przerwie wrzucam kolejny fragment opowiadania. Polecam przeczytać jeszcze raz drugi fragment, bo ten fragment rozpocznie się od dalszego opisu jednego z bohaterów. W ramach drobnej rekompensaty ten fragment będzie dłuższy. Tacy Sami #3    Razem z Maćkiem i Witkiem tworzyli nierozerwalną paczkę. Gdy któryś z nich miał problem zawsze mógł liczyć na resztę i na to że staną za nim murem. Cała czwórka lubiła historię, ale żaden nie wiązał z nią przyszłości. Poznali się w gimnazjum. Chodzili do jednej klasy i rzez 3 lata nawiązała się prawdziwa przyjaźń. Po gimnazjum poszli do innych liceów, na inne kierunki, ale to nie rozbiło ich paczki. Po liceum i studia nie połączyły grupy. Za to co tydzień spotykali się w soboty, a prawie codziennie ze sobą pisali. Wspólne spotkania ułatwiała  też drużyna harcerska, a potem wędrownicza do której należeli.     Kuba mimo całej miłości do słowa pisanego nie był słabiakiem, a wręcz przeciwnie. Biegał, pływ...